Dla wielu miłośników angielskiego, historii, czy filozofii matematyka nie jest łatwa.
Presja nauczyciela i rodziców sprawiła, że była i jest trudniejsza. Wszędzie wokół nas matematyka jest postawiona na wysokim piedestale i małe rączki dzieci nie mogą do niej dosięgnąć.
PRAKTYCZNE WYJAŚNIENIA:
Za dużo myślenia - myślenie boli, uczymy dzieci
„To wymaga dużo myślenia; skończmy najpierw łatwiejsze rzeczy”, brzmiała wypowiedź Taty. Tata przychodzi każdego wieczoru z pracy, aby pomóc 7-letniemu Adasiowi odrobić pracę domową i poświęca całe wieczory na odrabianie z dzieckiem lekcji. Najpierw kończą „łatwe” przedmioty – język polski, angielski i przyrodę, po czym atakuje się matematykę.
"Och, matematyka to bardzo ważny przedmiot. Muszę pomyśleć i rozwiązać!” – mówi Adaś zapytany, jak przebiega jego praca.
To daje mi do myślenia! Zazwyczaj większość z nas zatrzymuje wszystko, co wiąże się z wyzwaniami i rozwiązywaniem problemów (tak jak to czyni Tata Adasia) Trzymamy to do końca. W naszych umysłach zdecydowaliśmy, że rozwiązywanie problemów jest złożone, nawet jeśli same w sobie nie są tak złożone. Matematyka jest jednym z takich problemów w naszych umysłach i nieuchronnie przenosi się na nasze dzieci.
Kto jest mądry? Kto jest przeciętny? Czy wolno szufladkować i przypisywać etykietki?
„Mamo, Ania jest moim nowym najlepszym przyjacielem”. Pytam dlaczego, a mój syn mówi: „Ona jest bardzo mądra. Liczy się do 50”.
Czy byłeś/aś na zajęciach, w których ci, którzy potrafią rozwiązać równanie, są uważani za mądrych, a ci, którzy nie potrafią, nie? Pozostali to „przeciętni” .
W naszym społeczeństwie umiejętność posługiwania się matematyką definiuje mądrość. Każdy, kto jest dobry w liczbach, jest uważany za lepszego lub utalentowanego. To jest powód, dla którego dzieci boją się w chwili porażki, nawet jednorazowej. Matematyka to tylko przedmiot i każdy raz na jakiś czas na pewno mu się nie uda. Nie wszystkie zadania mogą być poprawnie rozwiązane przez cały czas. Po co więc przyczepiać do niego metkę przeciętnego?
Dlaczego to robisz? Dlaczego tak robisz?
„Nauczyłem się, co to jest dwa na dwa. Nie tak to się robi”. - mówi Adaś do Taty Adaś mówi mi, że ułożenie dwóch książek na dwóch to nie to samo, co dwie obok dwóch.
Szybko zapisuje 2×2=4 w swoim zeszycie i pokazuje mi go mówiąc: „To jest dwa na dwa. To tylko cztery książki!”
Adaś poprawnie demonstruje wiedzę wyuczoną na pamięć, ale w ogóle nie zna jej praktycznych celów.
Matematyka jest dla wielu dzieci przerażającą układanką, ponieważ po prostu nie znają celu jej układania. Oczywiście, jeśli coś jest trudne i bezcelowe, dzieci będą temu przeciwne!
Czy Twoje dziecko się nudzi? Niska motywacja do nauki
„Gdzie jest zabawa z matematyką, tato?” pyta Adaś.
Jego ojciec przez ostatnie pół godziny namawiała go do rozwiązania zadania, ale po prostu brakuje mu do tego motywacji. Jego oświadczenie odzwierciedla jego powód. Po prostu nie uważa tego tematu za wystarczająco zabawny. Jednym z najważniejszych powodów, dla których dzieci nie lubią matematyki, jest to, że nasze metody nauczania nie wiążą się z zabawą. Pożywka do przemyśleń, prawda?
Czy tempo nauki jest dostosowane do możliwości?
Byłeś/-aś w cyrku? Jestem pewna, że widziałeś artystów chodzących po linie. Myślisz, że nauczyli się tego z dnia na dzień, za jednym zamachem? Zastanawiasz się, do czego zmierzam?
Rozwiązywanie matematyki jest jak chodzenie po linie.
To trudny temat. Jedna szybka lekcja w klasie nie sprawi, że każde dziecko nauczy się nowych pojęć. Niektóre dzieci potrzebują czasu i uczą się powoli.
Matematyka to strach, ponieważ oczekujemy, że wszystkie dzieci zrozumieją ją za pierwszym razem.
Czy mamy wystarczająco dużo czasu dla tych, którzy go potrzebują?
Brak stanów pośrednich - Czarno-biały, bez szarości!
„Nie lubię cały czas się mylić!” Z tymi słowami Adaś tupał nogą i wyszedł z pokoju.
"Adaś niewłaściwie policzył zadania. Więc muszę mu powiedzieć, że się myli, prawda?, ale jak?" pyta zakłopotany Tata
Dzieci nie lubią, gdy im się myli, a matematyka robi im to cały czas. W matematyce nie ma odpowiedzi pośrednich. Masz rację albo się mylisz – nigdy pomiędzy. Staje się to kluczowym powodem, dla którego dzieci mają lęk i pogardę wobec liczb. Matematyka jest zbyt precyzyjna jak na ich gust.
Albo zmienimy całą naukę stojącą za matematyką (czego nie możemy!) albo przestaniemy mówić „mylisz się”, nawet jeśli tak jest. Czy możesz wymyślić inne sposoby ich korygowania? Wstyd, lęk, strach przed upokorzeniem.
Wszystkie powody, dla których dzieci nie lubią matematyki, wiążą się z taką czy inną formą zakłopotania. Niepowodzenie z matematyki prowadzi do zakłopotania! Pomyśl z punktu widzenia dziecka – prawdopodobnie są to cztery części:
* Po pierwsze, to przedmiot obowiązkowy i nie lubię przymusu.
* Po drugie, nawet mama i tata się tego boją. Robią się czerwone, kiedy proszę, żeby rozwiązali dla mnie równania.
* Po trzecie, ciągle odwołują się lub mówią mi, że temat jest trudny i lepiej się skoncentruję.
* Po czwarte, kiedy nie mogę rozwiązać równania, którą potrafi mój najlepszy przyjaciel, czuję się zakłopotany”.
Niechęć do liczb to zatem nic innego jak strach przed oczekiwaniami i upokorzeniem.