Wyobraź sobie klasyczny scenariusz: nauczyciel w przedniej części sali mówi z zaangażowaniem o Panu Tadeuszu albo tłumaczy zawiłości ułamków. Mimo jego starań, widzisz, jak większość uczniów przegląda zawartość swoich piórników, rysuje coś w zeszytach albo, co gorsza, gapi się tępo przez okno. W pewnym momencie nawet te podzielone zainteresowania przestają działać – uczniowie dosłownie odpływają. Gdzie tkwi problem? I dlaczego nuda tak często pojawia się na lekcjach, nawet jeśli temat jest w teorii „ciekawy”?
Żeby zrozumieć przyczynę tego zjawiska, musimy zajrzeć głębiej. Nuda na lekcjach nie jest efektem samego materiału, ale wynika z braku harmonii między sposobem przekazywania wiedzy a potrzebami dzieci. Możemy to zobrazować jako próbę wtłoczenia wody do szklanki, która ma już zatkaną szyjkę – woda zamiast trafić do środka, rozlewa się po bokach. Jakie są więc te „zatkane szyjki” w szkolnej rutynie?
1. Monotonia – zabójca zainteresowania 😴
Człowiek, a tym bardziej dziecko, jest istotą dynamiczną. Nasze mózgi są zaprogramowane, aby szukać bodźców i nowości – dokładnie jak dzikie zwierzęta w lesie, które są zawsze gotowe na nieprzewidywalne sytuacje. Jeżeli nauczyciel przez pół godziny opowiada monotonnym tonem o funkcjach kwadratowych, mózg ucznia zaczyna automatycznie „przełączać się” w tryb oszczędzania energii. To mechanizm obronny – taki stan pasywności chroni nas przed nadmiernym zużyciem zasobów poznawczych.
W praktyce oznacza to, że jeśli prezentacja tematu jest powtarzalna, bez żadnych zmian w tonie głosu, pytaniach czy aktywnościach, to prędzej czy później nawet najbardziej cierpliwy uczeń po prostu „wyłączy się”. Najlepsze rozwiązanie? Urozmaicanie zajęć. Podział na małe bloki tematyczne, zmiana formy prezentacji – np. zamiana wykładu na dyskusję, quiz czy zabawę w grupach. Badania pokazują, że regularne zmiany sposobu pracy, co około 15 minut, zwiększają zaangażowanie uczniów nawet o 40%!
2. Brak osobistego zaangażowania – „Co ja z tego mam?” 🤷♀️
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego dzieci potrafią godzinami składać modele LEGO, ale tracą zainteresowanie matematyką po pięciu minutach? Chodzi o zrozumienie kontekstu. Często dzieciaki nie widzą, jak materiał, którego się uczą, ma się do ich codziennego życia. „Dlaczego miałbym wiedzieć, kto wygrał bitwę pod Grunwaldem?” – to myśl, która pojawia się w głowach niejednego ucznia.
Dzieci potrzebują kontekstu i realnych przykładów, aby zobaczyć związek między wiedzą teoretyczną a praktycznym zastosowaniem. Np. mówiąc o układzie słonecznym, warto przywołać takie tematy jak odkrywanie nowych planet przez NASA czy pomysły kolonizacji Marsa. Jeśli opowiadasz o procentach w matematyce, warto zapytać ucznia, czy kiedykolwiek zastanawiał się, ile naprawdę kosztuje telefon na raty. Taki kontekst buduje most między książką a realnym światem, przez co dzieci zaczynają odczuwać prawdziwe „wow!”. Kiedy widzą, że mogą coś z tego wynieść, ich zaangażowanie wzrasta, a nuda znika jak ręką odjął.
3. Brak poczucia kontroli – „Nie mam wpływu na to, co się tu dzieje!” 🚫
Wyobraź sobie siebie na 8-godzinnym spotkaniu, gdzie ktoś ciągle mówi ci, co masz robić, i nie masz najmniejszego wpływu na przebieg wydarzeń. Brzmi jak koszmar, prawda? Tak często wygląda szkoła z perspektywy ucznia – pasywne siedzenie, słuchanie i wykonywanie poleceń bez żadnej możliwości wyboru. Dzieci uwielbiają czuć, że mają wpływ na swoje działania. Gdy jest to im odebrane, tracą motywację.
Jak to zmienić? Stworzyć przestrzeń do współpracy i decyzyjności. Nauczyciele mogą dawać dzieciom więcej opcji do wyboru – np. zapytać, w jaki sposób chciałyby podejść do tematu, pozwolić im tworzyć własne projekty lub prowadzić lekcje na własnych zasadach. W ten sposób poczucie kontroli nad procesem edukacyjnym wzmacnia ich wewnętrzną motywację i sprawia, że przestają być tylko biernymi odbiorcami wiedzy.
4. Zbyt duża różnica poziomów trudności – „To za proste/za trudne!” 😓
Czy jest coś bardziej frustrującego niż siedzenie przez godzinę na zajęciach, które są albo za łatwe, albo kompletnie niezrozumiałe? To trochę jakbyś próbował czytać książkę w obcym języku, znając tylko kilka słów. Jeśli materiał jest zbyt skomplikowany, dzieci odczuwają bezradność i frustrację. Z drugiej strony, jeśli jest zbyt prosty, zaczynają się nudzić, bo nie stanowi żadnego wyzwania.
Dlatego tak ważne jest dopasowanie poziomu trudności do indywidualnych umiejętności uczniów. Nauczyciele powinni regularnie sprawdzać, czy dzieci rozumieją materiał, zanim przejdą dalej, ale też wprowadzać zadania, które angażują bardziej zaawansowanych uczniów. Zróżnicowane grupy zadaniowe, indywidualne projekty czy „misje” do wykonania – to sposoby, by każdy uczeń czuł się wyzwany na swoim poziomie, a nie zagubiony albo znudzony.
5. Brak elementu rywalizacji – „Gdzie jest moja adrenalina?” 🏁
Rywalizacja jest w ludzkiej naturze. Nawet jeśli niektórym dzieciom nie zależy na byciu „najlepszymi”, to większość z nich uwielbia testować swoje umiejętności i porównywać się z innymi. Niestety, większość lekcji pozbawiona jest tego elementu. Nauczyciele często unikają konkursów i rywalizacji z obawy przed wywołaniem presji czy napięcia, co z jednej strony jest zrozumiałe, ale z drugiej – odbiera dzieciom potężny motywator.
Wprowadzenie zdrowej rywalizacji, np. przez quizy zespołowe, konkursy wiedzy czy nawet gry planszowe, może diametralnie zmienić atmosferę w klasie. Dzieci, które wcześniej siedziały cicho, mogą nagle zacząć współpracować i aktywnie uczestniczyć w lekcji, bo rywalizacja daje im bodziec do działania.
Podsumowanie – nuda to sygnał, nie problem 🚦
Jeżeli dzieci nudzą się na lekcji, nie jest to po prostu problem, który można zignorować. To sygnał, że gdzieś jest problem z przepływem informacji i interakcji. Kluczem jest zrozumienie, jakie potrzeby uczniów nie są spełnione i odpowiednie dostosowanie metod nauczania. Od nauczyciela zależy, czy zapełni tę „lukę” nowymi bodźcami, ciekawymi kontekstami, czy może po prostu... da uczniom trochę więcej swobody i głosu na lekcjach.
Pamiętaj, edukacja to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także tworzenie przestrzeni do odkrywania pasji i angażowania w proces uczenia się. Jeśli to zrozumiemy, wtedy nuda zniknie, a dzieci będą wreszcie odczuwały prawdziwą przyjemność z nauki.
Jeżeli dotrwałeś/aś do końca, zachęcam również do przeczytania innych moich blogów! 🙂