Czy Korki Załatwią Sprawę?
Niektórzy rodzice widzą w korepetycjach rozwiązanie samo w sobie. "Kupimy dziecku kilka godzin dodatkowej nauki w tygodniu i to przecież wystarczy". Tak może rzeczywiście być w przypadku kiedy nauczyciel w szkole nie wykonuje poprawnie swojej pracy, mimo szczerych chęci ucznia do nauki. Takich przypadków jest jednak niezwykle mało, gdyż najczęściej nieodpowiednie podejście nauczyciela uruchamia spiralę do zniechęcenia nauką jako-taką, a w takim wypadku samo wykupienie dodatkowych godzin z korepetytorem, może nie przynieść żadnych korzyści w szczególności jeśli chodzi o naukę języków obcych.
Dlaczego Się Tak Dzieje?
Winę ponosi za to Bismarkowsko-Kołłątajowski system edukacji, który w oparciu o krzywą Gaussa, zrównując tym samym poziom nauczania do średniej poziomu szkoły czy klasy i krzywdzi tym samym dzieci najbardziej uzdolnione, ale przede wszystkim te, które nie mają predyspozycji do danej dziedziny. Nauczyciel w obecnym systemie musi poświęcić znaczną część swojej uwagi, a więc i czasu na dzieci o najbardziej reprezentatywnych dla większości (średnich) umiejętnościach. Nauczyciel nie ma w takiej sytuacji wyboru innego niż zostawić ucznia ze zbrodniczym z punktu widzenia zdobywania kompetencji komentarzem wpisującym się plus minus w trend "No teraz to już musisz sam(a) nadgonić materiał".
Nic tak nie odziera chętnego do naprawy swoich błędów młodego człowieka z zapału do pracy jak zostawienie go samopas przez "nauczyciela", który sam ma związane ręce a często i klapki na oczach.
Czas na zmianę podejścia
Ważne jest, aby w takiej sytuacji nie pozwolić dziecku wpaść w poczucie bezsensu. Dziatwa szkolna, to niesamowicie inteligentne jednostki i bardzo szybko dodają dwa do dwóch. "Jeśli niezależnie od włożonego wkładu pracy spotykam się z tym samym efektem to po co wkładać wysiłek" to bardzo częsta i tylko połowicznie prawdziwa konkluzja.
Nawet bez predyspozycji, człowiek jest w stanie wejść na bardzo wysoki poziom kompetencji z odpowiednią ilością chęci i równie adekwatną pomocą. Musi jedynie zrozumieć, że priorytetem uczenia się są kompetencje, a nie oceny.
W nauce, zwłaszcza nauce języka nie zachodzi prawo "Sola voluntates"(tylko chęci), lecz "Voluntates actam formata"(Chęci zrodzone czynami).
Dlatego nigdy nie należy dać poprzestać na biernym "Chciałbym się nauczyć języka..." lecz zacząć od czynu i mówić czynne "Uczę się języka!"
Jak Skutecznie Tego Dokonać?
Najważniejsze jest zrozumienie, że nauka języka NIE MOŻE przebiegać tylko w reglamentowanych przez czas zajęć momentach, a powinien to być proces systematyczny, ciągły i o dużej częstotliwości. Nie wolno zapominać, że kompetencje te zanikają wielokrotnie szybciej niż się je zdobywa, co powoduje, że to właśnie systematyka samodzielnej pracy, a nie ilość godzin spędzonych z korepetytorem jest wyznacznikiem sukcesu. Dobry korepetytor to zrozumie i będzie pomagał w dobrym rozplanowaniu samodzielnej pracy i to ocena owoców tej właśnie pracy, korekta błędów i wyjaśnianie niezrozumiałych rzeczy należy do kompetencji, a nie drukowanie tylko nowych karteczek z zadaniami.
Nie oznacza to jednak, że samodzielna praca musi być trudna lub męcząca, wręcz przeciwnie!
Powinna być ona w głównej mierze zabawą, która zapewni rozwój języka w sposób pasywny
Zachęcaj Dziecko do obejrzenia ulubionego zagranicznego serialu z napisami w oryginalnym języku. Zachęć do otworzenia się na zagranicznego YouTube'a gdzie na pewno znajdzie wiele materiałów o swoich zainteresowaniach w języku, którego się uczy.
W ten sposób przyjemne+przyjemne=pożyteczne
Nauka języka tak jak sport, aby była owocna, musi być męcząca, ale zamieńmy katorżnicze, przeprowadzające mord rytualny na kreatywności dzieci klepanie formułek w salach lekcyjnych, na indywidualny plan, który pomoże im rozwinąć realne kompetencje, przy odpowiedniej proporcji czynów do chęci i pozostawi ucznia z satysfakcją i rezultatami wymiernymi do wkładu pracy.
Systematyczny kontakt z językiem jest kluczem,
Bez niego korepetycje nie przyniosą tak dobrych efektów!