Pluszcz
Hobbystyczne obserwowanie ptaków, bardziej chyba znane pod angielskim określeniem „birdwatching” (żartobliwie czasami tłumaczonym jako „ptakopodglądactwo”)1 jest coraz popularniejszą tak na świecie, jak i w Polsce, metodą spędzania wolnego czasu. Ptaki otaczają nas powszechnie i budzą też powszechne zainteresowanie. Obserwował je okazjonalnie chyba każdy, choć nie każdy się na nich zna i potrafi rozpoznawać choćby tylko najpospolitsze gatunki. Identyfikacja wróbla, kawki czy sroki nie przysporzy nikomu problemu, ale bardzo często na tym tylko wiedza obserwującego się kończy. Tymczasem ptaki są fascynującymi obiektami obserwacji. Obserwować je można niemal wszędzie , a ciekawych spostrzeżeń dostarczają nawet najpospolitsze ich gatunki. Chciałbym więc zachęcić czytelników do zainteresowania się naszymi upierzonymi towarzyszami, szczególnie że region nasz jest pod tym względem słabo zbadany, a wszelkie obserwacje, nawet takie, przy których obserwator nie potrafił zidentyfikować gatunku ,lecz sfotografował obserwowanego osobnika, mogą poszerzyć wiedzę o awifaunie naszej okolicy.
Jako okolica podgórska region nasz obfituje w szybko płynące cieki wodne – strumienie i potoki. Potok podgórski przeciętnemu człowiekowi wydaje się środowiskiem interesującym głównie wędkarzy, rzadko natomiast jawi się jako miejsce w którym można dokonać interesujących obserwacji ornitologicznych. Jeszcze nudniejszy wydaje się taki ciek wodny późną jesienią czy zimą. Tymczasem właśnie miesiące późnojesienne i zimowe – od końca października do marca są najlepszym czasem, by nad podgórskim potokiem czy strumykiem zaobserwować coś ciekawego. Oprócz wszędobylskich kaczek krzyżówek (Anas platyrhynchos), którym zresztą niebawem poświęcę dłuższy tekst, napotkać można też znacznie ciekawsze gatunki, w innych porach roku trudniejsze do zaobserwowania. Jeden z takich gatunków nich pragnę zwrócić uwagę czytelników.
Gatunek ten to pluszcz (Cinclus cinclus L.). Jest to niewielki ptak mniej więcej wielkości kosa, prowadzący nietypowy jak na ptaka wróblowego, gdyż ściśle związany z wodą, tryb życia. Najciekawszą cechą pluszcza jest sposób, w jaki ptak ten zdobywa pokarm-żeruje on pod wodą górskiego strumienia, biegając po jego dnie. Jak na krewniaka wróbli jest to nader nietypowe zachowanie, a w całym ogromnym i licznym w gatunki rzędzie ptaków wróblowych (Passeriformes) tylko europejski pluszcz i jego krewniacy zaliczani do tego samego rodzaju Cinclus , a jest to w sumie zaledwie sześć gatunków ptaków zamieszkujących prócz Europy jeszcze Azję, Amerykę pn. i Andy, zdobywa pokarm w taki sposób – przez nurkowanie w wodzie. Plusz zresztą mówiąc precyzyjniej - nie nurkuje, gdyż nie pływa w wodzie - ale biega po dnie cieku wodnego i łowi w nim drobne stworzenia wodne – skorupiaki, larwy wodnych owadów, pijawki, a często też łapie drobne rybki. Postronnego obserwatora nieobeznanego z tym gatunkiem zaskakuje widok podobnego do kosa ptaka, który nagle wbiega lub wskakuje pod wodę...by po chwili wyłonić się z niej w zupełnie innym miejscu rzeki. W naszym regionie pluszcze są nieliczne, ale dość łatwe do zaobserwowania, szczególnie poza okresem lęgowym , gdy przenoszą się na niżej położone odcinki rzek i potoków. W całych Górach Opawskich szacuje się ich liczebność na mniej więcej 15 par, gnieżdżących się przede wszystkim na pomniejszych dopływach Złotego Potoku i Białej Głuchołaskiej . Jak wyżej wspomniałem, jesień i zima to czas ,gdy ptaki te w poszukiwaniu niezamarzających wód przenoszą się z wyżej położnych terenów nad większe rzeki, takie jak Biała czy Złoty Potok, i wtedy stają się łatwym obiektem obserwacji. Szczególnie nad Złotym Potokiem każdej zimy można spotkać zimujące pluszcze, i to pośród zabudowy wiejskiej Łąki Prudnickiej, Moszczanki i Jarnołtówka, a nad Białą ptaki te można obserwować nawet w samym centrum Głuchołaz.
W okresie lęgowym pluszcze wracają w wyższe partie gór. W polskiej części Gór Opawskich stałym miejscem ich występowania jest Dolina Bystrego Potoku, gdzie corocznie można spotkać 2 lub 3 pary lęgowe. Gniazdowanie jest też prawdopodobne na odcinku Złotego Potoku poniżej tamy w Jarnołtówku,a w obecnym roku obserwowałem najprawdopodobniej lęgową parę w okolicy wiaduktu kolejowego w Pokrzywnej. Natomiast w dorzeczu Białej pluszcze gniazdują głównie po stronie czeskiej, ale co najmniej jedna para regularnie co roku lęgnie się w rezerwacie przyrody „Nad Białką”. Pluszcze widywałem też na potoczku płynącym przez Konradów oraz w Trzebini, zachęcam więc do zwrócenia uwagi na ten arcyciekawy gatunek, gdyż jest wielce prawdopodobnym istnienie w naszej okolicy nie wykrytych jeszcze stanowisk lęgowych. A pluszczom do wyprowadzenia lęgu wystarczy nawet niewielki, byle tylko stały i nie wysychający, potoczek czy strumień.
Lęgi pluszcze zaczynają w kwietniu, wtedy też można zaobserwować toki samców, polegające na „puszeniu” się przed samicą z rozłożonym ogonem i skrzydłami oraz serii szybkich ukłonów i dygnięć. Niedługo potem para (a pluszcze są monogamiczne i wierne partnerowi) zabiera się za budowę nowego (lub gruntownego remontu zeszłorocznego) gniazda. Jest ono doskonale ukryte, tak dobrze, że znalezienie go graniczy wręcz z cudem, i to pomimo iż znajduje się ono zawsze na brzegu strumienia! Schowane jest za wodospadem lub ukryte w szczelinie skalnej, wykrocie czy wypłukanym zagłębieniu, i zawsze umieszczone tak by co najmniej z trzech stron chroniła je woda. Ma ono kształt dużej kuli uwitej z korzonków roślin, z bocznym wejściem. Pod koniec kwietnia samica składa 3 do 6 jaj, ich wysiadywanie trwa natomiast około 16 dni, Pisklęta po wykluciu się przebywają w gnieździe przez około 20 dni, potem opuszczają je i jeszcze przez około 2 tygodnie są pod opieką pary rodzicielskiej. Młode pluszcze są mało płochliwe i łatwo dają się obserwować. W sprzyjających warunkach para przystępuje w czerwcu do drugiego lęgu.
Pluszcz, jako przedstawiciel ptaków wróblowych, śpiewa. Jego śpiew składa się z serii treli , bulgotów i gwizdów, dziwnie zbliżonych w rytmie i brzmieniu do odgłosów górskiego strumienia... Ciekawą cechą pluszczy jest to, że śpiewają u nich obie płcie, samice tak samo często i dobrze jak samce.
Pluszcz jest kojarzony ze środowiskiem górskim, ale w Polsce oprócz dość częstego (choć nigdzie nie jest to ptak liczny) występowania w Sudetach , Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i Karpatach spotykany jest też rzadko na rzekach Warmii, Mazur i Pomorza. Stwierdzono, że pluszcze z północy i południa kraju należą do dwóch różnych podgatunków. Ptaki północne są częściowo wędrowne, natomiast południowe ściśle osiadłe.
Pluszczom zagrażają rozmaite czynniki niszczące ich pierwotne środowisko. Ścieki zrzucane celowo lub przenikające do górskich potoków z nieszczelnych szamb są najgroźniejsze, gdyż powodują zmętnienie wody, co dla ptaka zdobywającego pokarm pod wodą przy użyciu wzroku jest zgubne. Wszelkie regulacje górskich rzek pozbawiają je miejsc lęgowych (szczególnie te polegające na bezmyślnym betonowaniu brzegów). Wycinanie nadwodnych krzewów i drzew, co odsłania brzegi, czego ptaki te nie tolerują, to kolejny czynnik zagrożenia .. Z naturalnych katastrof najgroźniejsze natomiast są majowe i czerwcowe przybory wód, niszczące gniazda i lęgi. Mimo wszystkich tych przeciwności pluszcze trwają w naszym otoczeniu, będąc zarazem elementem wyróżniającym nasz region na tle innych – w końcu poza górami i pasem pojezierzy (gdzie jednak są znacznie rzadsze niż u nas) nigdzie indziej w Polsce się ich nie spotyka!.