„Powiedz mi, a zapomnę; pokaż – a zapamiętam, pozwól mi działać – a zrozumiem!”

2024-10-02

Tadeusz M.

Rodzice z różnych względów chcą ulżyć swoim dzieciom. Twierdzą, że zwolnienie potomków z pełnienia różnorakich obowiązków domowych pozwoli im na chwilę wytchnienia. Wszak i tak są już przeciążone nadmiarem nauki. Jednak takie podejście wcale nie sprawia, że dziecko będzie lepiej się uczyło – przeciwnie, całkowicie zaburzy proces nauczania! 

Nauczanie poprzez siedzenie w ławkach jest zawsze opcją najgorszą z możliwych, zwłaszcza w szkole podstawowej. Dla dzieci jest to czynność nużąca, a efekty nauczania tą metodą – mizerne. Uważam, że nadużyciem jest stwierdzenie, że nauka musi się kojarzyć tylko z samą przyjemnością. Jednakże podejście przeciwne, tj. że nauka zawsze jest czymś nudnym i nieprzyjemnym, także jest zupełnie niewłaściwe. Uczymy się najefektywniej właśnie wtedy, gdy pragniemy się czegoś nauczyć. To przyjemność popycha nas do wykonywania różnych czynności.

Kuchnia najlepszym miejscem do nauki matematyki

Jakże nudna jest nauka miar i wag w szkolnej ławce. I do tego kompletnie niezrozumiała! „1 kilogram to 1000 gramów? A może 100? A właściwie po co to komu?” – pyta młodzież. Uważam, że całkowite odejście od nauczania matematyki w ławce mimo wszystko nie jest możliwe. Jednak to właśnie w kuchni dziecko będzie mogło zrozumieć, po co są różne miary wag. Jeżeli zmierzą się z tym problemem w kuchni, nastolatki nie będą uważać matematyki za wydumaną, nikomu niepotrzebną abstrakcję, która tylko utrudnia im życie. Potomek rozumiejący sens nauki chętniej spędzi czas w ławce i będzie starał się skupić na rzetelnym wykonaniu zadań ćwiczeniowych.

Jednak często rodzice nie mają czasu gotować ani piec wspólnie z dziećmi, ale do zrozumienia tych zagadnień już regularne posyłanie dzieci do sklepu będzie miało wymierne skutki. Ważne jest jednak odpowiednie skomponowanie listy zakupowej. Dzisiaj już znacznie rzadziej spotyka się bowiem sprzedaż towarów luzem, często są one paczkowane. Ze względów edukacyjnych na liście zakupowej nie warto pisać „2 paczki goudy”, ale wpisać masę produktu, raz w gramach, innym razem w kilogramach lub dekagramach. Dziecko wtedy samo będzie musiało oszacować, jaką liczbę opakowań należy zakupić.

Warto również uczyć dziecka nawyku przeliczania pieniędzy wydanych przez kasjerkę. Regularne dodawanie wartości monet poprawia biegłość wykonywania prostych obliczeń, a także uczy istoty działania na ułamkach dziesiętnych.

Nauka matematyki podczas remontu

Z kolei planowany remont pomieszczenia może być świetną okazją do ćwiczenia jednostek długości i pól powierzchni. Zmierzmy z dzieckiem wymiary pomieszczenia i policzmy pole powierzchni do pomalowania. Zastanówmy się, ile puszek farby należy zakupić albo ile płytek należy wyłożyć, aby pokryć powierzchnię pomieszczenia. Oczywiście to wszystko pod warunkiem, że dziecko już w szkole uczyło się jednostek pól – to materiał siódmej klasy szkoły podstawowej. Jeśli jest młodsze, możemy ograniczyć się do zmierzenia wymiarów pomieszczenia.

Zaplanowanie remontu, gdy towarzyszy nam dziecko, zajmie z całą pewnością więcej czasu. Jednak będzie to czas spędzony na budowaniu relacji z dzieckiem, a tego czasu bardzo często nam po prostu brakuje. A czy stanie się tragedia, jeśli remont zostanie wykonany tydzień lub miesiąc później?

Czego można nauczyć się w łazience?

Dzisiaj ze względów estetycznych w naszych domach bardzo często zabudowujemy urządzenia pomiarowe, takie jak wodomierze czy gazomierze. Negatywnym skutkiem tego stanu rzeczy jest jednak ujemny wpływ na rozumienie przeliczania jednostek objętości przez młodzież. Pamiętam, że jako dziecko po spłukaniu toalety sprawdzałem stan licznika wody, który był zamontowany tuż przy ubikacji. Dziwiło mnie, dlaczego licznik nie zwiększył się choćby o jedną jednostkę. Zadałem pytanie i otrzymałem odpowiedź – licznik odmierza metry sześcienne, a to jest aż 1000 litrów!

Właśnie dlatego nigdy nie miałem problemów z przeliczaniem metrów sześciennych na litry – umiałem to robić właśnie dlatego, że nauczyłem się tego ze zwykłej ciekawości, podczas codziennego życia. Niezwykle ważne jest, abyśmy zwracali uwagę na pytania dziecka, szukali wspólnie z nim odpowiedzi, gdy jej nie znamy. Pokazywanie zastosowań matematyki ma kluczową rolę w procesie jej rozumienia, o czym świadczą słowa Konfucjusza:

„Powiedz mi, a zapomnę; pokaż – a zapamiętam, pozwól mi działać – a zrozumiem!”

Podsumowanie

Edukacja nie może zdominować całego naszego życia. W szkole uczymy się rozumieć otaczającą nas rzeczywistość, dlatego odgrodzenie dziecka od codziennych obowiązków nie będzie miało dobrych skutków. Jeżeli dziecko jest przeciążone nauką, to odgrodzenie go od codzienności tego problemu nie rozwiąże. Może po prostu warto zastanowić się, czy nasze oczekiwania co do ocen nie są zbyt wygórowane?

Spodobał Ci się artykuł? Oceń go

5

Według opinii 1 użytkowników

Tadeusz M.

Autor i korepetytor w BUKI: Tadeusz M.

Kładę duży nacisk na samodzielność ucznia, dążę by na podstawie wskazówek uczeń sam rozwiązał zadanie. Oferuję pomoc w nauce matematyki, fizyki i chemii.

Inne blogi autora

Szukasz korepetytora?

Zgłoszenia do współpracy z korepetytorem wysyłane są do BUKI co 4 minuty. Już ponad 650 000 uczniów znalazło nauczyciela. Chcesz do nich dołączyć?

Dopasuj korepetytora

BUKI

Platforma łącząca nauczycieli i uczniów

Utwórz profil nauczyciela