2 razy 2 = 4, 9 razy 8 = 72, 7 razy 7 = 49, 11 razy 11 = 121 to nieliczne przykłady rozbudowanej tabliczki mnożenia, która jest tak naprawdę niezbędna to prawidłowego rozwiązania zadania. Szybkiego rozwiązania zadanego ćwiczenia. Dlatego w tym wpisie skupimy się na dwóch aspektach:
1. Umiejętność przemnażania liczb.
2. Szybkość wykonywania operacji matematycznych i uzyskiwania z nich POPRAWNEGO wyniku.
Odnosząc się do pierwszej części w zależności od szkoły i uczących w niej nauczycieli, każdy z nich ma inne podejście do nauczania podstawowym operacji matematycznych takich jak dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie. Podstawy te są niezbędne w dalszej karierze matematycznej dziecka, by móc wykonywać bardziej skomplikowane działania zawierające pierwiastki, potęgi i logarytmy. Sposobów jest dużo: specjalne tabelki nieprzypominające operacji pod kreską, operacje w słupku, na palcach czy na patyczkach. Jednakże należy się zastanowić czy każdy z tych sposobów jest dobry. W pierwszej chwili TAK. Uzyskujemy przecież poprawny wynik, co w rezultacie jest odpowiednik rozwiązaniem zadania. Niekiedy nauczyciel na sprawdzianie czy kartkówce ma wątpliwości co do samodzielności pracy w szczególności w dobie zaawansowanej elektroniki, kiedy to dzieciaki nie rozstają się ze swoimi telefonami i każde podejrzliwe ruchy budzą w nauczycielu niepokój (a na takie wyglądają kiedy dziecko stara się mnożyć na palcach czy za pomocą innych dynamicznych sposobów). Jednakże nawet najsprawniejsze dziecko rzadko kiedy przechodząc do klas wyższych, jest w stanie uzyskać wynik w odpowiednim czasie. Czyli kiedy ? i tu poruszamy już temat nr 2.
Lekcja ma 45 minut, chyba że w planie lekcyjnym jest to, czego dzieci nie bardzo lubią, czyli dwie matematyki pod rząd! I całe 90 minut na zgłębianie kolejnych zadań. Jednakże odejmując czas sprawdzania obecności i wykonywalności zadań domowych przez uczniów, przygotowania zadań czy rozdania arkuszy z testami tego czasu już tak wiele nie zostaje. Jednak podejście nauczycieli nie zmieniło się mocno i nadal potrafią zadać bardzo dużo zadań, przeznaczając na to nieodpowiednią ilość czasu. Bardzo często dziecko mówi, że potrafiło zrobić zadania i że dostałoby dobrą ocenę, ale ZABRAKŁO CZASU. Jednym z powodów jest nawet niepopełnianie błędów i potrzeba sprawdzenia wszystkich obliczeń tylko czas wykonania operacji. Znajomość tabliczki mnożenia ,,na pamięć" jest o wiele szybszą metodą niż jakakolwiek inna. W szczególności, gdy mówimy tu o klasach licealnych, gdzie liczby zaczynają być większe i tabliczka mnożenia od 11-20 jest wskazana - aczkolwiek nie mówię, że niezbędna. Rodzic zazwyczaj zadaje jeszcze jedno pytanie przy złej ocenie swej pociechy: A były jakieś dobre oceny? I najczęściej odpowiedz jest twierdząca. Bo tamtym dzieciom czasu nie zabrakło. Korepetycje są korepetycjami, ale w procesie uczenia dużą rolę grają również rodzice. Poświęcając nawet kilka minut przed posiłkiem, wyjściem do babci, na plac zabaw czy gdziekolwiek indziej gdzie zamierzacie spędzić razem czas, warto zadać dziecku prostą operację matematyczną. Trening czyni mistrza. A ponadto uzyskujemy dwie odpowiedzi: Jak moje dziecko szybko liczy? Czy zna już podstawowe działania?
Podsumowując zgodnie ze starym powiedzeniem, że czasu nie kupimy i go nie cofniemy, ale możemy go wykorzystać. Pamiętajmy, że umiejętność tabliczki mnożenia, czyli tak naprawdę, kilku linijek w pamięci potrafi niejednokrotnie poprawić oceny i to nie tylko z matematyki, bo przecież matematyka jest wszędzie: w fizyce, chemii, geografii czy nawet biologi.