Przed rokiem 1989 język rosyjski był obowiązkowy w polskich szkołach i uczono go już od piątej klasy. Uczeń zdający maturę miał więc za sobą ośmioletni kurs rosyjskiego, a jeśli wykazywał nieco pracowitości, to mógł osiągnąć poziom B2. Było jednak wiadomo, że Polacy z wiadomych względów niechętnie uczyli tego języka. Paradoks polegał choćby na tym, że nawet ci, którzy wykazywali się bardzo dobrą znajomością rosyjskiego, rzadko mogli go używać, bo kontakty z osobami zza wschodniej granicy nie były częste, a Polacy raczej nie jeździli na wakacje na przykład na Krym. Nawet w tzw. demoludach, a więc w krajach gdzie rządy sprawowali komuniści, rosyjski był często nieprzydatny (wiem to z autopsji). Jego nauka wydawała się więc startą czasu.
Sytuacja zmieniła się radykalnie w latach dziewięćdziesiątych. Rosyjski przestał być przedmiotem obowiązkowym (przynajmniej tam, gdzie byli nauczyciele angielskiego) i nagle, rok po roku, coraz mniej osób zaczęło go poznawać. Doszliśmy do sytuacji, kiedy absolwenci polskich szkół prawie w ogóle nie znają rosyjskiego, a nawet nie przejawiają chęci, aby się go uczyć, bo „odstrasza” dziwnymi literami. Czy jest to słuszne podejście? Podzielę paroma uwagami, jako który człowiek rosyjskiego zaczął uczyć się już dawno i potrafi porozmawiać z osobami rosyjskojęzycznymi oraz przeczytać teksty w tym języku. Skoncentruję się na swoich doświadczeniach dydaktycznych.
W języku rosyjskim mamy do czynienia z cyrylicą, a więc z alfabetem, który różni się od łacińskiego. Jest to pierwszy problem, który musi pokonać osoba przyzwyczajona do języków zachodnich (angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego etc.). W dodatku często inaczej wyglądają litery w wersji pisanej, a inaczej w drukowanej. Nie należy jednak tego się obawiać. Mając dobry podręcznik i dobrego nauczyciela, szybko można pokonać tę przeszkodę. Po kilkunastu lekcjach może ona już nie istnieć. Większa trudność to czytanie po rosyjsku (zwłaszcza ruchomy rosyjski akcent), które często wymaga pomocy nauczyciela.
Obcując z tekstami rosyjskimi (od łatwiejszych do trudniejszych), nabywamy jednak stopniowo wprawy i w tej dziedzinie. Owszem w pewnym momencie możemy nawet uznać, że rosyjski jest tak podobny do polskiego, iż wszystko powinno w nim brzmieć niemal tak jak w polskim. I tu właśnie pojawia się problem. Zaczynamy spolszczać rosyjski, a wtedy stajemy się niezrozumiali dla osób rosyjskojęzycznych.
Co zatem proponowałbym osobom chcącym nauczyć się rosyjskiego? Z pewnością znalezienie dobrego podręcznika. Najlepsze książki do nauki tego języka wydano w Polsce – według mnie – w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Warto sięgnąć do tych materiałów, bo są one znacznie lepsze od strony dydaktycznej od wielu dzisiaj funkcjonujących w szkołach i na kursach książek, które jednak z pewnością są bardziej kolorowe i aktualne. Druga sprawa to nauka gramatyki rosyjskiej. Różni się ona od polskiej, choć jest też sporo podobieństw. Błędem jest jednak uważać, że można poznać rosyjski, nie ucząc się deklinacji, koniugacji, ortografii (słynne znaki twarde i miękkie) czy idiomów.
Trzecia kwestia to słownictwo. I jego trzeba się uczyć, chociaż akurat z nim może być najmniej problemów. A kiedy już poznamy podstawy pisowni, gramatyki i zdobędziemy pewien zasób słów, to wtedy możemy coraz śmielej rozmawiać. Proponowałbym jednak nauczyciela, który stopniuje trudności, bo wypływanie od razu na szerokie wody dyskusji może szybko skończyć się nierozumieniem języka, a co gorsza zniechęceniem do nauki.
Każdy język, jeśli go znamy, może być nam pomocny w różnych sytuacjach i przynieść określone profity. Podzielę się jednym wspomnieniem. Przed paroma laty pojechałem na konferencję naukową do Gruzji. Jest to piękny i ciekawy kraj. Udział w sympozjum był dla mnie możliwy dlatego, że znałem rosyjski. Ale władanie tym językiem przydało mi się nie tylko podczas obrad naukowych. Wieczorem udałem się na spacer po Tiblisi i nagle…zgubiłem drogę do hotelu. Ponieważ jednak mogłem rozmawiać po rosyjsku, porozumiałem się z przechodniami i wszystko dobrze się skończyło. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o języku rosyjskim i w miarę szybko go opanować, zgłoś się do mnie. Niezbędny (a może najważniejszy) warunek w nauce to dobry nauczyciel. Zapraszam!