Obcowanie ze słowem pisanym to jedna z najważniejszych metod nauki języka angielskiego. Poszerzamy w ten sposób zasób słownictwa, ale też w praktycznej formie uczymy się gramatyki, poznajemy codzienne zwroty czy też język pojęć abstrakcyjnych.
Oczywiście, poziom naszych lektur w języku angielskim powinien być dostosowany do poziomu samej znajomości angielskiego w naszym wydaniu. Mówiąc krótko: inne książki należy czytać na etapie początkowej znajomości angielskiego, a inne wówczas, kiedy znamy już mowę Szekspira w stopniu średniozaawansowanym albo zaawansowanym.
Poza tym, trzeba też wspomnieć, że nauka wyłącznie poprzez książki niestety jest obecnie uznawana za metodologię przestarzałą i mało efektywną. Co to oznacza? Możesz i jak najbardziej powinieneś czytać po angielsku, ale nie może być to główna ani tym bardziej jedyna forma nauki. Wskazane są też chociażby profesjonalne korepetycje z języka angielskiego, zapisanie się do szkoły języków obcych i/lub dobre kursy online.
Dlaczego warto czytać książki w języku angielskim?
Podczas standardowych zajęć z konwersacji na ogół wypracowujemy w sobie umiejętność posługiwania się językiem obcym (w tym wypadku angielskim) w jego niskich oraz średnich rejestrach stylistycznych. Jest to nauka przede wszystkim tzw. normalnej, codziennej mowy. Ten element jest nieodzowny do tego, abyśmy rzeczywiście byli w stanie płynnie porozumiewać się po angielsku. Konwersacje to jednak nie wszystko.
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że w każdym języku istnieje także wysoki rejestr stylistyczny, i właśnie w nim na ogół mieszczą się książki (w dzisiejszych czasach i wśród współczesnych autorów nie jest uznana jednak żelazna reguła; załóżmy jednak, że mowa jest o prawdziwej literaturze i prawdziwych pisarzach). Słowo pisane rządzi się też innymi zasadami, niż słowo mówione. To inna stylistyka,składnia, długość zdań. Istnieje duża możliwość, że będziesz nie tylko mówił, ale też pisał w języku angielskim. Wówczas może okazać się, że to, co wyniosłeś z konwersacji, nie wystarcza.
Wreszcie trzeba odwołać się jeszcze do tego tajemniczego czynnika, który określamy mianem elokwencji. Nie wszyscy mówią dobrze. Nie wszyscy są w stanie precyzyjnie materializować swoje myśli, używając do tego bogatego słownictwa i bardziej złożonych struktur gramatycznych. Teraz ważna rzecz: elokwencja nie istnieje bez oczytania. Jeżeli więc Twoją ambicją jest nie tylko “po prostu” mówić po angielsku, ale mówić po angielsku elokwentnie, książki będą stanowić dla Ciebie pozycję obowiązkową.
Najlepsze książki dla początkujących uczących się angielskiego
Poziomy A1 i A2 to etap, kiedy uczeń powinien znać co najmniej 1000 wyrazów. Przeważnie są to podstawowe rzeczowniki i czasowniki, stosowane w tzw. codziennym życiu. Na tym etapie lektura powinna rozwijać słownictwo właśnie w tych rejestrach. Wybraliśmy 3 propozycje idealne w tym celu.
The Adventures of Huckleberry Finn. A1 600 słów kluczowych. The Adventures of Huckleberry Finn to jedna z kultowych książek literatury amerykańskiej. Tutaj lektura została zaadaptowana do potrzeb uczniów będących na poziomie A1 znajomości. Jak zawsze, Mark Twain stworzył ciekawą i wciągającą historię, operując jednocześnie prostym i łatwym w zrozumieniu językiem.
Seria powieści o Harrym Potterze. Harry Potter nie u wszystkich ma dobrą opinię, jednak z perspektywy nauki angielskiego książki Joanne Rowling są świetną opcją. Dlaczego? Prosty język, przeważnie kolokwialne słownictwo oraz mnóstwo dialogów. Jedynym problemem mogą być specyficzne rzeczowniki, których desygnaty to jakieś obiekty istniejące w wyimaginowanym, magicznym świecie Harrego Pottera.
Opowieści z Narni to trzecia z naszych pozycji. C.S Lewis to jeden z niewielu autorów, którzy idealnie połączyli prostotę stylu z wysokimi walorami estetycznymi. Wiele dialogów i łatwy w odbiorze język czynią słynną serię dobrą propozycją dla osób uczących się angielskiego.
Najlepsze książki dla średniozaawansowanych
Na etapie średnio zaawansowanej znajomości języka obcego należy dobierać lektury już według nieco innego klucza. Książki oczywiście powinny być w “naszym zasięgu”, tj. czytając powinniśmy być w stanie przynajmniej 70-80% treści bez wspomagania się słownikami. Ważne jest również to, aby czytanie istotnie wzbogacało naszą angielszczyznę, najlepiej w kilku różnych wymiarach:
- Leksykalnie: czytanie w przypadku osób średniozaawansowanych powinno poszerzać nasz zasób słownictwa. Na tym etapie dobrze jest położyć nieco większy nacisk na język pojęciowy, który na poziomie początkującej znajomości języka jest słabo obecny (nauka koncentruje się przede wszystkim na rzeczownikach konkretnych z naszego otoczenia i emocjach)
- Składniowo i stylistycznie: na tym etapie kształtujemy nasz “słuch językowy” i nawyki gramatyczne. Warto więc dobierać lektury, które prezentują wysokie walory stylistyczne, ale jednocześnie są pisane płynnym, precyzyjnym i klarownym językiem
- W aspekcie poprawności językowej: niestety, sam fakt, że jakiś tekst doczekał się publikacji książkowej niekoniecznie oznacza, że będziemy mieć do czynienia z dobrą i poprawną angielszczyzną. Dobrze jest więc dobierać dzieła sygnowane nazwiskami autorów, którzy świetnie władali frazą i byli “świadomi słowa”
Poniżej prezentujemy trzy wybrane propozycje lektur dla tych adeptów języka angielskiego, którzy osiągneli już poziomy B1-B2. Na wszelki wypadek zaznaczamy, że jest to wybór autorski i raczej poglądowy, więc polecane przez nas książki nie każdemu muszą przypaść do gustu. Tym niemniej, z punktu widzenia nauki języka ich wartość nie podlega wątpliwości.
Oto nasze TOP3:
Vladimir Nabokov, “Lolita”. Słynna powieść Nabokova “od zawsze” budzi kontrowersje (które sam autor uznawał jednak za całkowicie bezpodstawne). Pozostawiając to jednak na boku, są dwie rzeczy, które nie podlegają kwestii. Pierwszą z nich jest fakt, że Vladimir Nabokov to najświetniejszy stylista w nowożytnej literaturze anglojęzycznej i niewielu autorów może równać się z “magiczną eufonią” jego frazy. “Lolita” to także powieściowe arcydzieło. Chociaż jest to literatura z najwyższego poziom, język powieści nie jest nieprzystępny, wręcz przeciwnie. Nabokov operuje raczej krótkimi zdaniami, a biegłość w posługiwaniu się składnią dodatkowo ułatwia lekturę. To też jedna z tych książek, które w pełnej krasie ukazują niesamowity potencjał angielsczyny, zdaniem niektórych będącej najdoskonalszym literackim językiem na świecie.
Richard Dawkins, “Bóg urojony”. Kolejna kontrowersyjna książka na naszej liście. Dawkinsowi zarzucano, że uprawia pop-filozofię i że tak naprawdę nie powiedział niczego nowego. Nie ulega natomiast kwestii, iż prof. Dawkins świetnie posługuje się językiem angielskim: jego książki to potoczysta narracja, prostota stylu, ale też elokwencja i precyzja pojęć.
Leszek Kołakowski, “If there is no God”. Na koniec zostawiamy prawdziwą filozofię, a zarazem książkę, która jest naprawdę cennym przeglądem stanowisk istniejących w tzw. filozofii religii. Język filozofii bywa trudny. Kołakowski od zawsze słynął jednak z tego, że pisze zarazem prosto i pięknie, i widać to również w “If there is no God”. Książka była pisana po angielsku (jak sporo innych publikacji polskiego filozofa), ale oczywiście istnieje też polski przekład, którym możemy się posiłkować.
