Obserwując zmiany w obszarze polskiej edukacji od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gołym okiem widać jak bardzo duży wpływ mają partie polityczne i ekipy rządzące na to, do czego ostatecznie muszą się przygotować szkoły. W roku 2024 i 2025 jednym z najgorętszych sporów jest ten dotyczący lekcji religii – jakie mają mieć znaczenie, ile ma ich być, gdzie mają się odbywać. Debata ta konfrontuje wiele wątków związanych z wartościami religijnymi, wiarą, praktycznym podejściem, brakami kadrowymi w kościele i wpływem organów państwowych na charakter edukacji w Polsce. To właśnie ze względu na bardzo konfliktowy charakter tej dyskusji, ciężko o kompromisy i trwałe rozwiązania na gruncie ustawowym. Jakich zmian należy się spodziewać?
Jakie zmiany w programie nauczania religii są planowane na najbliższy, 2025 rok?
Aby to ustalić, trzeba najpierw rozpocząć od rozpoznania poszczególnych stanowisk liczących się obecnie partii politycznych. Są trzy obozy:
- Lewica popiera większość postulatów Fundacji „Wolność od religii”, która jest za całkowitym wycofaniem religii ze szkół i przedszkoli, zniesienia obowiązkowych lekcji religii, nie wliczania ocen z religii do średniej, wycofania rekolekcji ze szkół i zagwarantowania świeckiego charakteru uroczystości szkolnych.
- PIS, PSL oraz Konfederacja nie chcą zmian, a w szczególności dotyczy to ograniczenia obecnej liczby zajęć z katechezy w tygodniu.
- KO z ministrą edukacji Barbarą Nowacką na czele reprezentuje stanowisko kompromisowe, w którym pozostaje jedna lekcja religii.
Ze względu na stanowczy sprzeciw PSL, które podczas głosowania nad ustawą nie głosowałoby zgodnie z duchem koalicyjnym, jedyną formą wprowadzenia nowych zmian jest rozporządzenie. Taka forma jest jak najbardziej możliwa.
Obecnie planowany tok legislacyjny to doprowadzenie w 2024 roku do końca konsultacji, między innymi z kościołem. Następnie (wciąż w 2024) przygotowanie rozporządzenia i poddanie go głosowaniu. W takim przypadku zmiany ograniczające lekcje religii w szkołach weszłyby od września 2025 w życie.
Oponentem jest kościół, który przejawia pewne przesłanki do wyrażenia zgody na nowe przepisy, ale najwcześniej od września 2026 roku. Swoją postawę motywuje koniecznością opracowania nowej podstawy programowej i dostosowania podręczników. Jeśli ministerstwo zgodzi się na taką wersję (niewielkie prawdopodobieństwo), wtedy kolejny rok szkolny byłby bez zmian.
Jakie są konsekwencje wprowadzenia nowych przepisów dotyczących lekcji religii?
Przede wszystkim warto wspomnieć o zmianach, które już weszły w życie od 1 września 2024 na mocy rozporządzenia Ministra Edukacji z dnia 22 marca 2024. Oto one:
- Oceny z religii i etyki nie są wliczane do średniej ocen. Głównym powodem tej zmiany był fakt, że religia nierzadko „przeszkadzała” uczniom w otrzymaniu świadectwa szkolnego z wyróżnieniem.
- Liczba godzin religii w szkołach publicznych wszystkich typów oraz w przedszkolach pozostaje bez zmian. W tym zakresie mają zostać podjęte decyzje na gruncie osobnego rozporządzenia, najprawdopodobniej w 2025 roku.
- Możliwość prowadzenia zajęć z religii tzw. międzyoddziałowych. Taka możliwość pojawia się, jeśli w danej klasie zgłosi się mniej niż 7 chętnych osób. Łączyć można ze sobą klasy I-III, IV-VI oraz VII-VIII. Liczebność w grupach I-III nie może przekraczać 25 dzieci, a w wyższych 28.
Czy religia będzie obowiązkowa? Obecnie (od 1 września 2014 roku) obowiązuje zasada, wedle której religia oraz etyka nie są przedmiotami obowiązkowymi, a chęć udziału w niej jest potwierdzana w formie oświadczenia pisemnego. Z uczestnictwa można też zrezygnować w każdym momencie, tj. na dowolnym etapie edukacji. Jeszcze w 2023 roku bardzo dużo mówiło się o powrocie obowiązkowej religii do szkół, ostatecznie decyzję na ten temat przeniesiono na „po wyborach”. Władzy nie przejął ponownie PIS, więc o takiej decyzji póki co nie ma mowy.
Nowe przepisy mogą wprowadzić dwa istotne ograniczenia: do jednej godziny tygodniowo zajęć z religii, a także konieczności organizowania ich na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej.
Ministra edukacji wypowiada się w tej sprawie jasno – chce, aby przedmioty takie jak biologia, fizyka czy chemia miały większy nacisk edukacyjny niż religia. Przykładowo, w przypadku wspomnianej biologii liczba zajęć tygodniowo to w wielu klasach tylko jedna godzina, tymczasem dwie godziny „formacyjnej” katechezy zajmują zbyt wiele czasu i uwagi uczniów.
Pamiętaj, że obecnie religia nie jest obowiązkowa i ocena z niej nie wlicza się do średniej. Prawdopodobnie od 2025 roku liczba godzin tygodniowo dla religii zostanie ograniczona do jednej. Wybór tych zajęć zależy od indywidualnych potrzeb i przekonań osoby udającej się na nie. Tymczasem, jeśli chcesz pomyśleć o podniesieniu ocen z tych przedmiotów, które do średniej się wliczają (i pomogą ci zapracować na świadectwo z wyróżnieniem), możesz pomyśleć o zagospodarowaniu swojego czasu na dodatkowe zajęcia indywidualne (oczywiście, również nieobowiązkowe). Nauczycieli znajdziesz dzięki platformie BUKI, która skupia najlepszych korepetytorów w kraju. Lekcje (godzinne) możesz odbyć w pełni online!