My jako rodzice w dzisiejszym świecie przykładamy dużo uwagi do nauki i rozwoju dziecka. Słyszymy z różnych źródeł, że naukę języka obcego najlepiej jest rozpocząć od pierwszych miesięcy życia, a wczesna nauka matematyki poprawia umiejętności logicznego myślenia, co w przeszłości przekłada się np. na umiejętności programowania. Bez wątpienia tak jest. Pamiętajmy jednak, że dzieci są tylko dziećmi. Trzeba dbać o ich rozwój, ale nie ponad wszystko. Dzisiaj chcemy Wam opowiedzieć nieco więcej o nauce liczenia dzieci. Pamiętajcie jednak, że na naukę pociechy (zwłaszcza kilkulatków) kiedyś na pewno przyjdzie czas - nie należy zmuszać dziecka do nauki, a sama nauka ma być tylko dobrą zabawą.
Nauka liczb dla dzieci - dlaczego warto?
Naukowcy są co do tego zgodni - nauka liczb i liczenia stymuluje mózg dzieci. Pewnie o tym nie wiecie, ale jest naukowo udowodnione, że każde niemowlę ma zdolności matematyczne (mowa tutaj o zdolnościach wrodzonych). Co więcej, udowodniono, że ich mózg ma rozwinięte struktury, które są odpowiedzialne za abstrakcyjne myślenie i analitykę. Niestety, co jest dla nas bolesne - z wiekiem te zdolności maleją. Rozpoczyna się to w okolicach 3 roku życia naszych pociech. Właśnie dlatego przez wiele osób jest to najleszy moment na naukę liczenia. Pozwala na utrzymanie wrodzonych możliwości poprzez ćwiczenie (oczywiście w formie zabawy). Mowa tutaj nie tylko o zabawach logicznych, ale stricte matematycznych - związanych z liczeniem.
Przedstawimy Wam teraz największe zalety nauki matematyki dla dzieci do 9 roku życia:
- przeciwdziała zanikowi wrodzonych zdolności matematycznych;
- rozwija wrodzone zdolności matematyczne;
- zwiększa inteligencję;
- trenuje myślenie operacyjne;
- pozytywnie wpływa na pamięć;
- pobudza wyobraźnie;
- zapobiega niechęci do nauki matematyki;
- ułatwia szybkie rozwiązywanie problemów;
- ułatwia liczenie w pamięci;
- stymuluje mowę, słuch i nawet wzrok.
Jak nauczyć dziecko liczyć?
Skoro wczesna nauka liczenia ma tyle zalet, to od czego zacząć naukę? Na początek chcemy tylko przypomnieć, że nasze pociechy wchłaniają wiedzę wszystkimi zmysłami - chłoną informacje niczym gąbka. W związku z tym, że nasz świat kręci się wokół matematyki, maluchy od najmłodszych lat samoistnie zaczynają interesować się liczeniem. Nie ma sensu katować dzieci siedzeniem nad książkami i pokazywaniem im liczb. Odpowiednio zainteresowane same zaczną pytać i chcieć wiedzieć więcej. Naukę najlepiej rozpocząć w czasie codziennych czynności, np. podczas gotowania. Taka prozaiczna czynności, jak odmierzanie produktow czy dzielenia kawałków na części - np. masła i dodanie kilku części do ciasta. Jest to nie tylko nauka gotowania (co chyba wszystkie dzieci uwielbiają), ale także liczenia.
Miesiące, dni tygodnia, godziny i minuty to również matematyka w życiu codziennym. Za pomocą kalendarza możecie odliczać dni i miesiące do ważnych wydarzeń, np. wakacji czy spotkania z dziadkami. Kolejny sposób i to sposób, który chyba uwielbiają wszystkie dzieci, to nauka na monetach - które dziecko nie lub zbierać pieniędzy do skarbonki? Wspólnie możecie policzyć, ile jest monet w portfelu, czy nawet poznać poszczególne cyfry. W przypadku bardziej zaawansowanych zadań (chodzi tu raczej starsze dzieci niż 3-4 latki, można zadawać pytania typu “Ile jednogroszówek jest w dwudziestu groszach?”). Starsze dzieci mogą również próbować samodzielnie odliczyć pieniądze potrzebne do zapłacenia za zakupy - jest to nie tylko nauka matematyki i liczenia, ale także samodzielności i odpowiedzialności. Podczas wprowadzania dzieci w świat matematyki najważniejsza jest otwartość rodziców. Szukajcie matematyki w życiu codziennym. Wasza pociecha w ten sposób nawet się nie spostrzeże, że umie liczyć do stu, czy rozumie działanie ułamków (np. że zostały 3 z 4 kawałków pizzy, czyli ¾). Wprowadzajcie matematykę na każdej płaszczyźnie życia - gdzie tylko możecie. Liczcie, ile jest kawałków pizzy, odmierzajcie, ile łyżek mąki zmieści się w szklance, czy liczcie, ile minut zostało do przyjazdu autobusu.
Nauka liczenia dla 3 latków
Skupmy się teraz na 3 latkach. Maluchy w tym wieku zaczynają rozróżniać poszczególne cyfry i litery. Oprócz tego nadal są zainteresowane nauką w sposób naturalny - są po prostu ciekawe świata, zadają pytania i chcą wiedzieć coraz więcej. Pewnie większość (o ile nie każdy) trzylatek ogląda bajki. Zamiast bajek można włączyć piosenki, a w zasadzie klipy, które wprowadzają dziecko w świat liczb. Dużo propozycji takich piosenek znajdziecie na platformie Youtube, np. piosenka (z filmikiem) Śpiewających Brzdąców i „Jeden, dwa i trzy”. Trzylatki będą sprawnie przyswajać liczby. Liczenie możemy również wprowadzić poprzez oglądanie i czytanie książeczek. Seria, którą można dowolnie modelować i czytać na tysiące różnych sposobów to “Ulica czereśniowa”. Polecaną książką jest również „Jeden, dwa, trzy” z serii „Akademia Mądrego Dziecka”. Nie zapominajcie również o nauce liczenia w trakcie budowania z klocków - klocki to nie tylko dobra zabawka do nauki liczenia, ale także rozwijania umiejętności przestrzennego i logicznego myślenia.
Nauka liczb przez zabawę
Przejdźmy jednak do najważniejszego - jak uczyć dzieci liczb przez zabawę? Możliwości mamy bardzo dużo. Musimy tylko dać się porwać kreatywności. Zobaczcie sami:
- Nauka tzw. “mimochodem” inaczej mówiąc “przy okazji”. Sposób ten sprawdza się podczas wykonywania codziennych czynności. Możemy go wdrażać na niemal wszystkich płaszczyznach życia - policzyć, ile kupujemy jabłek w sklepie, ile widzimy piesków w parku czy ile dzieci bawi się w piaskownicy.
- Nauka poprzez wierszyki i książeczki - na rynku obecnie znajdziemy całą masę książeczek, które ułatwiają naukę liczenia oraz samych liczb.
- Nauka podczas zabawy - układacie samochody, bawicie się w przedszkole? Policzcie, ile samochodów jest na ulicy czy ile lalek jest na zorganizowanym przez Was przyjęciu w dziecięcym pokoju.
- Nauka podczas grania w gry planszowe - każdy rzut kostki to kolejna okazja do liczenia.
Jak widzicie matematyka i liczenie otacza nas z każdej strony. Tak naprawdę dziecko może nie zauważyć, że właśnie się uczy liczenia. Wystarczy zamienić to w zabawę lub traktować, jako czynności dnia codziennego. Pamiętajcie jednak, że nawet takie maluchy można zapisać na rozmaite zajęcia dodatkowe. Z ofertą możecie się zapoznać na stronie BUKI.