Hiszpański jest językiem wywodzącym się z łaciny i mającym swoją główną “siedzibę” w Hiszpanii, a mówiąc dokładniej: w regionie Kastylii. Jako że jednak przez stulecia Hiszpanie kolonizowali ogromne terytoria położone na innych kontynentach, to aktualnie mowa Cervantesa występuje (jako język formalny i/lub jako język natywny) w ponad 20 krajach i na terytorium, którego powierzchnia jest liczona w milionach kilometrów kwadratowych.
Zasięg języka kastylijskiego, jej ekspansja oraz rozwój ekonomiczny wielu krajów hiszpańskojęzycznych czynią z hiszpańskiego jeden z najbardziej przyszłościowych języków. Już teraz możesz zacząć efektywną i dogodną naukę dzięki korepetycjom z języka hiszpańskiego w serwisie BUKI. Z tego tekstu dowiesz się natomiast, w jakich krajach mówi się po hiszpańsku oraz jakie są ciekawostki związane z zasięgiem hiszpańszczyzny w różnych regionach świata.
W jakich regionach świata hiszpański jest językiem ojczystym?
Naturalnym obszarem występowania języka hiszpańskiego są Hiszpania oraz terytorium określane umownym mianem América Latina. Łącznie szacuje się, że hiszpański jest obecnie językiem ojczystym dla około 450 milionów ludzi, dodając do tego hiszpańskojęzyczną populację zamieszkującą wiele miejsc Stanów Zjednoczonych.
Występowanie hiszpańczyzny jako języka natywnego trzeba jednak opatrzyć kilkoma zastrzeżeniami. Przede wszystkim, nie cała Latinoamérica jest hiszpańskojęzyczna: trzeba odjąć od tego terytorium chociażby ogromną Brazylię z jej ponad 200 milionami mieszkańców, aczkolwiek na północy tego kraju, przy granicy z Wenezuelą, hiszpański de facto jest obecnie drugim językiem. Ponadto, nie należy utożsamiać Ameryki Łacińskiej z Ameryką Południową, co skutkuje takimi “kwiatkami”, jak na przykład sytuowanie Meksyku w Ameryce Południowej.
I wreszcie: to, co potocznie uznajemy za “język hiszpański” jest jednym z dialektów Półwyspu Iberyjskiego. Kastylijski nie jest numerem jeden chociażby w Katalonii czy Galicji. Co więcej, odwiedzając np. katalońską prowincję i rozmawiając ze starszymi osobami, możemy mieć problemy z tym, aby porozumieć się “en castellano”. Jest to nie tylko kwestia bezpośredniego doświadczenia osób podróżujących po Hiszpanii, ale też wiedza wynikająca z badań, co można zobaczyć na poniższym screenie:
Źródło: Wikipedia
Które kraje używają tego języka jako oficjalnego lub drugiego języka?
Aktualnie obszary geograficzne, na których hiszpański jest językiem oficjalnym szacuje się na liczbę od 350 do 380 milionów mieszkańców, zależnie od tego, jakie źródło danych uznamy za najbardziej wiarygodne (tutaj trzeba pamiętać chociażby o specyfice wielu krajów Ameryki Łacińskiej, gdzie np. liczby mieszkańców podawane przez państwowe urzędy potrafią znacząco różnić się od szacunków prezentowanych przez niezależne organizacje pozarządowe).
Status języka urzędowego hiszpańszczyzna posiada w 21 krajach, przy czym w zdecydowanej większości tych państw hiszpański zdecydowanie dominuje nad pozostałymi językami (posługuje się nim co najmniej 97-98% populacji). Największe hiszpańskojęzyczne kraje to:
- Meksyk: 126 milionów mieszkańców, 1 973 000 km² powierzchni, PKB: 1,273 tryliarda USD
- Hiszpania: 47 milionów mieszkańców, 506 030 km² powierzchni, PKB: 1,427 tryliarda USD
- Kolumbia: 51 milionów mieszkańców, 1 142 000 km² powierzchni, PKB: 314,5 miliarda USD
- Argentyna: 45 milionów mieszkańców, 2 780 000 km² powierzchni, PKB: 487,2 miliarda USD
- Chile: 19 milionów mieszkańców, 756 626 km² powierzchni, PKB: 317,1 miliarda USD
Pozostałe hiszpańskojęzyczne kraje to Urugwaj, Paragwaj, Wenezuela, Boliwia, Peru, Kuba, Salwador, Honduras, Panama, Nikaragua Gwatemala oraz Dominikana. Do tego warto dodać także dwa stany USA, a mianowicie Nowy Meksyk oraz Kalifornię, gdzie hiszpański obok angielskiego jest jednym z języków urzędowych (chociaż przypadek Kalifornii jest formalnie nieco bardziej skomplikowany).
Oprócz państw oraz regionów, gdzie hiszpańszczyzna ma status języka urzędowego, warto wspomnieć też o miejscach będących ogromnymi skupiskami ludności hiszpańskojęzycznej. Tutaj w pierwszej kolejności trzeba wymienić Portoryko, Florydę oraz Teksas, gdzie łącznie żyje prawie 20 milionów osób, dla których hiszpański jest językiem ojczystym. Inny podobny przypadek to Belize, gdzie hiszpańczyzna jest bardzo rozpowszechniona i używana przez sporą część ludności, ale nie jest językiem oficjalnym.
Specjalnym przypadkiem jest europejska Andora. W tym kraju językiem urzędowym jest kataloński. Zgodnie jednak z podziałem formalnym, kataloński oraz kastylijski (potocznie: hiszpański) są równorzędnymi dialektami Półwyspu Iberyjskiego, więc nie można zaliczać Andory do grona krajów hiszpańskojęzycznych. Nie są też prawdziwe informacje na temat powszechności hiszpańskiego na Filipinach: w rzeczywistości, tylko starsi mieszkańcy Filipin są w stanie komunikować się po hiszpańsku. Osoby w wieku 20,30 czy nawet 50 lat w ogóle nie znają hiszpańskiego.
Czy hiszpański staje się językiem globalnym?
Odpowiedź na powyższe pytanie będzie mocno uzależniona od tego, jaką definicję “języka globalnego” przyjmiemy? Pod takimi względami, jak chociażby liczba użytkowników języka hiszpańskiego, zakres geograficzny występowania hiszpańczyzny jako języka natywnego czy też popularność mowy Cervantesa i Borgesa jako języka obcego, hiszpański bez wątpienia już teraz jest jednym z języków globalnych. Mowa przecież o niemal 500 milionowej rzeszy natywnych użytkowników języka hiszpańskiego, a także o wielu milionach osób, które, z najróżniejszych względów, uczą się hiszpańskiego i są w stanie komunikować się w tym języku. Do tego trzeba dodać jeszcze fakt, że hiszpański jest jednym z bardziej ekspansywnych języków, co widać zwłaszcza na przykładzie Stanów Zjednoczonych oraz, od pewnego czasu, Kanady.
Inaczej jednak będzie przedstawiać się kwestia jeśli przez “język globalny” rozumiemy język będący współczesnym analogonem łaciny, tj. swego rodzaju wspólną, ponadnarodową mową, która służy porozumiewaniu się niezależnie od tego, jaki jest nasz język ojczysty. Jak doskonale wiadomo, funkcję łaciny w dzisiejszym świecie odgrywa angielski i wiele przemawia za tym, że pozycja angielszczyzny nie jest i nie będzie zagrożona, nawet przy tak dynamicznej ekspansji języka hiszpańskiego.
Jakie racje przemawiają za taką postawą? Przede wszystkim, żaden z krajów hiszpańskojęzycznych nie posiada takiego potencjału biznesowego oraz popkulturowego, jaki jest cechą Stanów Zjednoczonych. Po drugie: jako język wywodzący się z łaciny hiszpański jest po prostu znacznie trudniejszy od angielskiego, co stanowi niejako “naturalną” przeszkodę w rywalizacji z mową Szekspira.