Dobra dykcja to aspekt, który w realiach dzisiejszego szkolnictwa jest raczej lekceważony. podobnie jak na przykład kaligrafia. O ile kiedyś lekcje z szeroko rozumianej emisji głosu były czymś standardowym i obowiązkowym w szkole, o tyle obecnie tego rodzaju przedmioty znajdziemy co najwyżej w planach niektórych kierunków studiów, jak na przykład filologia polska ze specjalizacja nauczycielska.
Specjaliści podkreślają, że, niestety, dykcja statystycznego Polaka pozostawia sporo do życzenia. O ile jednak w tzw. codziennym życiu jest to deficyt, z którym da się sprawnie funkcjonować, o tyle w niektórych zawodach poprawna, dopracowana dykcja i staranna wymowa są nie tylko wysoce wskazane, ale niekiedy wręcz obowiązkowe. Co więcej, poprawa dykcji niesie ze sobą też wiele innych profitów, o których rzadko myślimy kiedy rozważamy zalety prawidłowej wymowy.
Doświadczeni poloniści dobrze wiedzą, jak pracować nad dykcją oraz w jaki sposób można efektywnie poprawić swoją wymowę. Skutecznym sposobem będą więc tutaj na pewno korepetycje prowadzone przez odpowiednio przygotowanych profesjonalistów. Bogaty katalog najlepszych prywatnych nauczycieli w Polsce można znaleźć na stronach serwisu korepetytorskiego BUKI.
Dlaczego warto zadbać o poprawę dykcji?
Zacznijmy od tych zalet prawidłowej, ładnej dykcji, które nie wiążą się z szeroko rozumianą sferą zawodową. Osoby mówiące poprawnie, z właściwą intonacją i wyraźnie wymawiające zgłoski i wyrazy są przeważnie po prostu korzystniej postrzegane. Dobra dykcja świadczy o staranności i pewności siebie, ale też pozwala nam czuć się pewniej, kiedy musimy np. przemawiać, dyskutować, zabierać głos w towarzystwie itd.
Osoby z dobrą, wyćwiczoną dykcją często są też lepiej postrzegane na przykład w trakcie rozmowy o pracy. Działa to również w drugą stronę: deficyty w zakresie dykcji często generują brak pewności siebie, co może objawiać się nerwowością, przejęzyczeniami i innymi “wpadkami”, których na pewno wolelibyśmy uniknąć.
Trzeba także pamiętać, że wypracowana dykcja jest wysoce potrzebna w niektórych zawodach. Dotyczy to przede wszystkim tych zawodów, w których pracujemy głosem. Można więc tutaj wymienić chociażby szeroko rozumiane nauczanie: nauczyciel, wykładowca akademicki, korepetytor czy lektor w szkole językowej po prostu musi dysponować poprawną dykcją, wyraźnie wymawiać zgłoski i mówić w sposób całkowicie zrozumiały.
Dotyczy też oczywiście takich zawodów, jak praca we wszelkiego rodzaju call center (niezależnie czy będziemy robić to po polsku, czy też w języku obcym).
Czytaj również: "Techniki zapamiętywania - jak doskonalić swoją pamięć?"
Jakie skuteczne ćwiczenia pomogą w doskonaleniu wymowy?
Na szczęście, jest sporo prostych i zarazem bardzo efektywnych metod, które pozwolą w relatywnie krótkim czasie poprawić naszą dykcję i wymowę. Ćwiczenia możemy wykonywać codziennie, na przykład w sesjach trwających po 20 czy 25 minut. Jeśli nie mamy na to czasu, warto trenować dykcję przynajmniej 3 razy w tygodniu (w tym wypadku dobrze byłoby, gdyby sesje były trochę dłuższe). Przed każdą sesją ćwiczeń należy wykonać krótką rozgrzewkę. Polega ona na delikatnym pocieraniu dolnej a następnie górnej wargi zębami.
Zaczynamy od prostszych ćwiczeń. Najpierw wykonujemy głęboki wdech przez nos, a potem w kontrolowany sposób dokonujemy wydechu przez usta, jednocześnie starając się możliwie jak najbardziej wyraźnie wypowiedzieć zgłoski T,S,C i P (kolejność jest dowolna i możemy ją zmieniać, aby poprawić efekty treningu.
Na dalszym etapie przydadzą się klasyczne dla polszczyzny łamańce językowe, które znamy chyba wszyscy. Niektóre z nich to:
- “Stół z powyłamywanymi nogami”
- “Król Karol kupił Królowej Karolinie korale koloru koralowego”
- “To cóż, że ze Szwecji, to nic, że ze Szwecji”
- “Sasza szedł suchą szosą”
- “Szedłszy szosą spoglądał na przeszklone zadaszenia wieżowców i szklący się na szosie szron”
- “Indywidualista wyindywidualizował się z rozentuzjazmowanego tłumu”
- “Czarna krowa w kropki bordo żuła trawę kręcąc mordą”
- “Jola lojalna, Jola nielojalna”
Zaletą tzw. łamańców językowych jest nie tylko to, że świetnie ćwiczymy za ich pomocą wymowę. Z czasem można stopniować trudność w górę, na przykład dodając do siebie dwa czy nawet 3 różne zdania będące łamańcami, i starając się wymówić je jako całość. Warto też skupiać się na tych łamańcach, które sprawiają nam większą trudność (oznacza to, że są one po prostu bardziej wymagające dla naszego aparatu mowy). Dla niektórych osób będzie to na przykład (nie)popularny “Stół z powyłamywanymi nogami”, a dla innych wyraz “Konstantynopolitańczykowianeczka”. Można też modyfikować łamańce w taki sposób, aby zawierały one więcej zbitek zgłoskowych stanowiących dla nas szczególne wyzwanie. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby wymyślać całkowicie nowe łamańce, co może przekształcić się w ciekawą zabawę, a ponadto oczywiście pomagać nam w dalszym treningu dykcji i wymowy.